Dialogi napisawszy: top 10! + moje plany na 2018

Trochę słodyczy, trochę goryczy, piękne rzeczy i sporo śmiecia, a wsród tego czasem filiżanka herbaty. Rok podsumowawszy!

Najlepsze dialogi z 2017

#1 On zakłada bloga

On: Muszę iść przelać cydr.
Ja: A może zrobisz sobie blog o piwie i nazwiesz go Nayebawszy?


#2 Masło drożeje

On: Kupiłem masło.
Ja: No tak, niedawno był pierwszy.
On: Gospodarujmy nim oszczędnie. Rób kanapki z relikwią.
Ja: Mam tylko dotknąć, nie smarować?
On: Tak. Przez szmatkę.


#3 Wiosenne porządki

Ja: Nie mogę patrzeć na te brudne okna.
On: W weekend ma być ładnie.
Ja: To idealnie. Wyjdziemy z domu rano i wrócimy wieczorem, kiedy już nie będzie widać syfu.


#4 Rozpoznaję piosenki

Radio: „Piszesz mi w liście, że kiedy pada, kiedy nasturcje na deszczu mokną…”
On: Kto to śpiewa?
ja: Eee… 2 plus 1?
On (łagodnie, jak do idioty): Trzy, kochanie.


#5 Oddajemy dziecko

On: Myślisz, że 15 miesięcy to już za późno na okno życia?
Ja: Myślę, że póki nie umie powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka, to jest wciąż jakieś wyjście.


#6 To musi być miłość

On: Wiesz, co zrobiłem?
Ja: (wyobrażając sobie totalną demolkę) …co?
On: (tonem zwycięzcy) Byłem w sklepie! Kupiłem świeży chleb! I ser! I szynkę! I… ojoj… lody o smaku masła orzechowego… ojoj…
Ja: Których nie włożyłeś do lodówki?
On: Tak! A wiesz, co jest najgorsze? Że nie ma miejsca w zamrażarce i teraz musimy je zjeść! Proszę, tu masz łyżkę.


#7 …albo nie.

Ja: Pachnie tu kompotem jabłkowym.
On: To pewnie wino…
Ja: Masz wino?! I nic nie mówisz?! I to niby ma być miłość???!!!


#8 On kontra moda

On: Mam jutro rozmowę rekrutacyjną.
Ja: Okej. Wyprasować ci którąś lnianą koszulę?
On: Ale będę prowadził, nie kandydował… Nie muszę się ładnie ubierać.
Ja: Fakt, możesz reprezentować menelskie oblicze firmy.


#9 Chwila we dwoje

Ja: Nie macaj mnie po moim tłuszczu na brzuchu.
On: Dobra. To po którym tłuszczu mogę?


#10 Atak klonów

On: Ciekaw jestem, z czyich klonów jest syrop klonowy.
Ja: Z klonów klonów. Ale ten nie jest z klonów.
On: A z czego?
Ja: Przecież jest napisane na etykiecie, że z Kanady.


 Jak mi minął 2017?

  1. Założyłam nieformalne 100warzyszenie Wędrującej Sukienki, w ramach którego sto dziewczyn z całej Polski nosi jedną i tę samą sukienkę. Kliknij po więcej >>
  2. Stworzyłam i prowadzę grupę poradnikowo-wspierającą dla rodziców: Rodzicielstwo Złotego Środka. Kliknij po więcej >>
  3. Dwukrotnie plotłam wianki w pracowni Babie Lato, a raz prowadziłam warsztaty piernikowe.
  4. W ramach Krakowskiej Biblioteki Chustowej przetestowałam 12 pięknych chust oraz 1 nosidełko.
  5. Byłam na 3 spotkaniach #wspódnicy.
  6. I na warsztatach pozowania do zdjęć!
  7. Odwiedziłam beskidzką Koskową Górę, warszawską Królikarnię, Berlin, podlaski Zaborek, katowicki Nikiszowiec oraz Londyn, a wszystko to z rocznym dzieckiem.
  8. Zorganizowałam dwa wieczory panieńskie, z czego jeden błyskawiczny.
  9. Zrobiłam – rękoma cudownej Kasi Włoch z Pi Razy Oko – wymarzoną sesję w sukience ślubnej z okazji 1000 dni po ślubie. Kliknij, by zobaczyć >>
  10. W ramach Raz w Miesiącu odwiedziłam 12 fajnych miejsc, każde w wyjątkowym towarzystwie. Uwielbiam Was, dziewczyny!
  11. Zrobiłam sporo pięknych rzeczy, m.in. jedzenia (tu „leśny mech” na wyjazdowe Raz w Miesiącu).
  12. Przetrwałam 12 miesięcy, podczas których moje dziecko z energicznego niespełna roczniaka stało się prawie dwulatkiem, funkcjonującym jak żywe perpetuum mobile.
  13. Podczas konwentu Serialcon wygłosiłam prelekcję o Anne i wcale się tym nie stresowałam (tak bardzo, jak myślałam).
  14. Spotkałam na żywo sporo kobiet, które wcześniej znałam tylko z internetu: spódniczanki, instamatki i blogerki, odnowiłam kilka dawnych znajomości.

I kiedy patrzę na tę listę, już chyba rozumiem, czemu jestem ciągle tak porażająco zmęczona!


Życzenia na 2018

Od kilku lat nie robię precyzyjnych planów i postanowień, bo te każdorazowo miały tendencję do robienia wielkiego pierdut pod wpływem okoliczności zewnętrznych. Zamiast tego pod koniec każdego roku wybieram 1-3 obszary, na których będę się skupiać. Przez najbliższe miesiące będą to ludzie, piękno i niezależność, rozumiane dość szeroko. O niektórych na pewno Wam napiszę, bo moje (dalsze) zmagania z szafą, planowaniem posiłków czy prawem jazdy mogą okazać się interesujące.


Pojawią się też zmiany na blogu: drobne, jednak znaczące. Zaglądajcie! Bo dla samej siebie nie będę przecież przestawiać mebli i zmieniać zasłonek.

By

Posted in

8 odpowiedzi

  1. Czuję się zainspirowana (to ja, Kasia M. ze spódnicowej grupy)!
    Ja nie podsumowuję, bo za mną taki rok, że wyszłoby strasznie emo (mam pomysł na tekst na bloga, który niestety troszkę taki będzie) i niczego nie postanawiam, bo za mną taki rok, że w życiu bym nie pomyślała na początku zeszłego stycznia, że następnego stycznia będę tu, gdzie jestem. Miniony rok był na pewno odkryciem kobiecej siły w najlepszym tego słowa znaczeniu i odkrycie Twojego bloga również w tę linię się wpisuje. Dzięki!
    Szczęśliwego!

    1. Współczuję i ściskam :* U mnie trochę propaganda sukcesu, bo mam zasadę, że o trudnościach prywatnych tu nie piszę. A też mocno mi dał w kość ten rok. Oby było lepiej! 🙂

  2. Haha, rozmowa o oknie życia rozwaliła system 😀

    1. Czasem nie pozostaje nic innego 😀 Pod hasztagiem #dialoginapisawszy jest tego więcej na fejsie 😉

  3. Awatar Melisandra
    Melisandra

    Mimo tylu lat chyba nie przestajecie się ze sobą bawić. 😉 Ja na 2018 rok mam 12 celów zawodowych i 24 „prywatne”. Nie traktuję ich zbyt serio (to bardziej wskazówki, co robić, niż twardo wytyczone zadania), bo jeśli z jakichś przyczyn ich nie zrealizuję, to zawód będzie tym gorzej odczuwany. Być może któregoś dnia Ci o nich napiszę. 🙂 Na nowy roczek – zdrowia, odpoczynku, turkusu, książek i dobrej herbaty! :*

    1. Dziękuję! Powodzenia w realizacji 🙂 :*

  4. Dialogi 5, 6 i 9 rozłożyły mnie na łopatki! Kocham!!! ❤️😍

    1. Wszystkie pod hasztagiem #dialoginapisawszy na FB 🙂 <3

Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

12 + 1 =