500% normy

Znam ten zapach. Jak kołdra przykrywał każdą zimę mojego dzieciństwa. Wtedy kojarzył się z nadchodzącymi świętami, szaleństwami na śniegu i mokrymi od lepienia bałwana rękawiczkami. Teraz oznacza jedno: że kolejny dzień spędzimy w domu.

Uziemieni

Chciałabym zabrać moje dziecko na sanki. Ulepić śnieżkę i dać do polizania. Pokazać, jak robi się „orła” na świeżym śniegu. Zamiast tego wydałam furę kasy na oczyszczacz powietrza. Dzięki niemu skończył się wieczorny kaszel i ciągłe furczenie w małym nosku. Szkoda, że w ogóle musiały się zacząć.

Odkąd zaczął się sezon grzewczy, na spacer wychodzimy raz na 2 tygodnie, kiedy normy zanieczyszczeń ze zwykłych zimowych 500% spadają do 150. W pozostałe dni siedzimy w domu, podziwiając biały świat zza brudnej szyby. Kisimy się w czterech ścianach jak więźniowie. Ono nie ma pojęcia, jaki śnieg jest w dotyku.

Niewidoczne dla oczu

Krakowskie mamy prześcigają się w publikowaniu wyników „testu wacika”. Ciemnoszare kółka straszą ze zdjęć na Facebooku i Instagramie. A najbardziej truje to, czego nie widać. Pył tak drobny, że przenika przez watę, szalik i wszystkie bariery ochronne w naszych płucach. Tych mniej odpornych zabija. W samym Krakowie 600 osób rocznie. Więcej niż wypadki drogowe.

Chcę uciec

Gdzieś, gdzie da się oddychać, gdzie dzieci mogą wyjść na plac zabaw i gdzie nie muszę nosić maski. Gdzieś, gdzie po prostu otworzę okno, nie sprawdzając wcześniej stanu powietrza w aplikacji w komórce. W miejsce, w którym nie będę mieć ciągle kataru, zapalenia spojówek, drapiącego gardła i egzemy na dłoniach. Gdzieś, gdzie wróble są brązowe, a nie szare od pyłu.

Mój ty piękny brudasie

Kocham to miasto (zmęczone jak ja). Tym bardziej boli, kiedy widzę, jak stacza się w odmęty dymów i rakotwórczego pyłu. A jeszcze bardziej to, że nic nie mogę z tym zrobić. Do pracy jeżdżę tramwajem, a na wiosnę przesiadam się na rower. Nie mam pieca ani kominka. Nawet zwykłych świeczek z Ikei nie palę, bo zabierają tlen, na wagę złota w mieszkaniu, którego nie można codziennie wietrzyć.

Luty bez śmieci

Z badań wynika, że na krakowski smog składają się: duży ruch samochodowy, położenie w niecce i warunki pogodowe oraz tzw. niska emisja, czyli spalanie w domowych piecach materiałów, które do spalania się nie nadają. Innymi słowy, śmieci.

Sama nadal stosuję część zasad ze stycznia bez zakupów. W tym miesiącu chciałabym się skupić na ograniczeniu ilości śmieci, które produkuje nasze trzyosobowe gospodarstwo.  Nie palę ich, oczywiście. Ale spora część odpadów, które produkujemy, jest spalana, choć można by tego uniknąć. Będę szukać sposobów na to, jak produkować mniej śmieci.


W końcu od czegoś trzeba zacząć.

By

Posted in

15 odpowiedzi

  1. Ważne rzeczy piszesz. Ważne nie tylko dla mieszkających w Krakowie, ale dla wszystkich, którzy chcą żyć godnie.
    Dziękuję!
    Mam nadzieję, że będziemy mogli śledzić Twoją drogę w kierunku bezśmieciowego życia! Trzymam kciuki mooocno!!
    Jadwiga

    1. Miło mi czytać takie słowa! Pojawią się na pewno co najmniej dwa wpisy na ten temat 🙂 Może kogoś z Was zainspiruję 🙂

  2. Awatar Mama Atopika
    Mama Atopika

    Kraków jest jednym z moich ukochanych miejsc, ale pewnie długo u Was nie zawitamy, bo jaki jest sens bycia w Krakowie i siedzenia w hostelu? U nas, w centralnej Polsce nie jest tak źle, ale normy też bardzo często są wielokrotnie przekroczone 😣 Zapach, o którym wspominasz w dzieciństwie kojarzył mi się z dniem Wszystkich Świętych, ktory bardzo lubię 😉 Teraz wiem, że to poprostu początek sezonu grzewczego 😣

    1. Zdecydowanie poczekajcie do wiosny! Zresztą Kraków jest najpiękniejszy, kiedy robi się zielono 🙂
      Czytałam, że w innych dużych miastach też nie jest różowo… Wszędzie są stare piece, ludzie palący byle czym, mnóstwo samochodów. Na niekorzyść Krakowa działa położenie, a w tym roku jakoś mało pada i wieje… Od wczoraj powietrze jest całkiem okej, ale ja już chcę wiosnę!

  3. Awatar Elwina | Cukropuch.pl
    Elwina | Cukropuch.pl

    Moja największa bolączka. Tak bardzo walczyłam, żeby wyprowadzić się do Krakowa na studia, a potem żeby tu zostać… Kiedy był pomysł wyprowadzki nad morze, nawet nie chciałam roważać plusów i minusów. Wiem, że tu jest moje miejsce, ale ten smog… Wszyscy się męczą zdrowotnie i psychicznie. Plan mamy taki, że przyszłą zimę spędzamy w Gdańsku pracując zdalnie, chociaż zastanawiam się co zrobię z ewentualnym żłobkiem. A nic nie zapowiada poprawy stanu powietrza. Wielki smutek.

    1. W Gdańsku też są żłobki 😉 Myślę, że bez problemu dacie radę zmienić 🙂 Wyprowadzka to świetny pomysł! Choćby na sezon grzewczy. Wszystkim polecam ucieczkę, choć sama nie mogę… Oczyszczacz nam zapewnia jako taką atmosferę w mieszkaniu.

  4. Awatar Babcia Stefa
    Babcia Stefa

    Ruch samochodowy w bardzo niewielkim stopniu przyczynia się do powstawania smogu (kilka – kilkanaście %), więc nawet jego całkowite wyeliminowanie z Krakowa nie zmieni sytuacji w żaden zauważalny sposób.

    1. Awatar pfiii
      pfiii

      samochody wzbijają pył, który osiadł na ulicach, więc w ten sposób też szkodzą.

      1. Awatar Babcia Stefa
        Babcia Stefa

        W zimie?! Kiedy jest cały czas mokro, dobrze, jak jezdnia jest czarna, bo często jest na niej woda albo błoto pośniegowe?

    2. Stefo, to dość złożony problem i byłabym ostrożna w tak kategorycznych stwierdzeniach. Sytuacja jest najgorsza w zimie, ale i w lecie bywają dni, kiedy normy stężenia zanieczyszczeń są przekroczone. Poza tym ten wpis nie jest o całkowitym wyeliminowaniu samochodów, a o zmniejszeniu produkcji śmieci. Moich śmieci, bo właściciele SUV-ów z okolicznych domków jednorodzinnych, którzy podrzucają worki ze swoimi odpadami pod nasz blokowy śmietnik, mają zapewne w odwłoku wszystko poza swoim własnym dobrostanem.

      1. Awatar Babcia Stefa
        Babcia Stefa

        Według najbardziej pesymistycznych wyników badań – samochody odpowiadają za 16% zanieczyszczeń (raczej w okolicach 9%). Tak więc nawet całkowite wyeliminowanie samochodów nic nie zmieni, bo cały ten syf, jaki mamy, to jednak tzw. niska emisja, a nawoływanie do przesiadania się na komunikację miejską ma tyleż sensu, co pomysły z wyłączaniem światła na godzinę. Komunikacja miejska w Krakowie w obecnym stanie (brak metra, brak kolei aglomeracyjnej, w ogóle brak jakiegokolwiek sposobu na szybkie przerzucanie dużych mas ludzkich na większe odległości) nie jest w stanie przewieźć wszystkich, którzy przemieszczają się po mieście, tak więc to, że udaje Cię się wsiąść do tramwaju za pierwszym razem najprawdopodobniej zawdzięczasz właścicielowi jakiegoś SUV-a.

        Nie znam ani jednego przypadku osiągnięcia poziomu alarmowego pyłów PM10 i PM2,5 w Krakowie w cieplejszej połowie roku (kwiecień-wrzesień) w ciągu ostatnich 5 lat, mimo że ruch samochodowy jest wtedy większy niż w zimie (intensyfikacja ruchu turystycznego, sami mieszkańcy chętniej się przemieszczają i przebywają na zewnątrz, jeżdżą na wycieczki albo do knajp), no i zima eliminuje część słabych kierowców i starszych pojazdów), ale jak masz jakieś lepsze dane, śmiało.

        1. Powtarzam: to nie jest wpis o komunikacji miejskiej, ale o śmieciach. Proszę, trzymajmy się tematu.

  5. Olgo, wiernie kibicuję Twojemu wyzwaniu – powodzenia! 🙂

    1. Awatar JeanFrederic Wozniack
      JeanFrederic Wozniack

      Super kibicuje wyzwaniu.Swietna inicjatywa,sama tez zmniejszam produkcje smieci jak moge(woda z kranu,mydlo zamiast zelu pod prysznic,wielorazowe woreczki jutowe na np.jablka zeby nie wazyc ich w reklamowkach ,torby wieloraeowe).No i oczyxiscie komunikacja miejska.Mieszkam pod Paryzem i nie zgodze sie z Babcia Stefa ,ze ruch samochodowy nie przyczynia sie do powstania smogu.W Paryzu to wlasnie auta glownie truja,nikt tu smieciami nie pali a smog jest.Masz racje Olgo,zacznijmy zmiany od siebie ,bo male strumyki tworza wielkie rzeki.Dzialajmy dla dobra naszych dzieci

      1. Haniu, dziękuję! 🙂
        Jean Frederic, cieszę się, że nie tylko w Polsce zaczynamy zauważać ten problem. Mam nadzieję za kilka dni wrzucić wpis o moich sposobach na ograniczenie śmieci i ogólnie mniej smogotwórcze życie.

Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

5 × jeden =