1/6 roku low-buy. W poszukiwaniu dopaminy

Miło, milej… zakupy

Dlaczego luty jest najkrótszy?

Kreatywność mode on

W świątyni shoppingu

Czekając na Alleluja

czerwone wino czy wątróbka

Toteż na liczniku w tym miesiącu mam:

  • 2 koszulki termiczne (bielizna, planowane)
  • parę kolczyków (z drugiej ręki – już takie miałam, ale jeden zgubiłam, znalazłam takie same na Vinted)
  • nauszniki (zamiennik – moje uległy wypadkowi w szkole Ono)

Nigdy nic nie wiadomo.

By

Posted in

4 odpowiedzi

  1. Co to za aplikacja? Chcę i potrzebuję! Chociaż już przewiduję zbyt długi czas przed ekranem… 😅

    1. Nazywa się Indyx 🙂 Z mojej perspektywy – znacznie lepiej mi robi robienie outfitów niż scrollowanie social mediów. (Nie, nie mogłam w to zdanie wsadzić więcej zapożyczeń).

  2. Awatar violiiin
    violiiin

    Zdecydowanie potrzebuję wiedzieć co to za aplikacja. Mam jedną podobna do opisanej ale tak się zacina że odechciewa się korzystać.

    1. Minusem takich aplikacji jest to, że jak już poświęci się czas na skatalogowanie szafy, to w innej apce trzeba to robić od nowa… Ja korzystam z Indyxa, darmowa wersja jest wystarczająca.

Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 − 13 =