Ankietę z okazji pierwszych urodzin mojego bloga wypełniło prawie 100 osób. Dziękuję! Wyniki znajdziecie w tym (długim) wpisie.


Kim jesteś?

Prawdopodobnie kobietą (98%), urodzoną w latach 80 lub 90. Skończyłaś studia i mieszkasz w Polsce, w Krakowie (27%), Warszawie (11%), innym dużym mieście (30%) lub małym mieście/na wsi (21%).

Lubisz mój fanpage i obserwujesz mnie na Instagramie. Dzięki tej informacji wiem, że powinnam różnicować treści, które publikuję na tych dwóch kanałach. Z Facebooka najczęściej dowiadujesz się o nowych wpisach – albo po prostu wchodzisz bezpośrednio na blog.


Co myślisz o blogu?

Lubisz styl, w jakim piszę. Być może należysz też do tych 30%, które podzielają moje poczucie humoru. Czytałaś mnie jeszcze za czasów ich4pory (prawie 80%) i stamtąd trafiłaś na Napisawszy. Najchętniej czytasz wpisy o mojej codzienności (70%), o minimalizmie, ogarnianiu szafy i związkach (po 45%). Życzyłabyś sobie, żeby wpisy pojawiały się częściej, bardziej regularnie (nad czym pracuję).


Zdjęcia i zmiany na blogu

Prawie 1/3 z Was chciałaby, żebym częściej zamieszczała nowe, bardziej dopasowane do treści wpisu zdjęcia. Chcecie też widzieć mnie na fotkach (i więcej mojego dziecka). Postaram się uczynić zadość tym oczekiwaniom, choć łatwo nie będzie, chyba że zacznę korzystać z samowyzwalacza.

Tworząc Napisawszy zdecydowałam, że nie będę korzystać z banków zdjęć. To postanowienie jest jak wiedźmiński miecz przeznaczenia, bo ma dwa ostrza: jedno to większa satysfakcja z tworzenia bloga, a drugie to czas, który muszę dodatkowo poświęcić na wymyślenie i zrobienie zdjęcia oraz jego obróbkę. To niestety często oznacza, że mam kilka gotowych wpisów, których nie mogę opublikować, bo brakuje mi fotek. Dlatego czasem korzystam ze starych zdjęć z jakichś wyjazdów, wakacji itd.

Jeśli chodzi o zmiany na blogu, to nie przewiduję rewolucji. Obecny szablon 80% z Was oceniło na 5 lub 6, więc to zostaje. Kolorystyka też, ten zgaszony turkus jest mi bardzo bliski, wygląda dojrzalej niż poprzedni jaskrawy, a w połączeniu z szarością stanowi dobre tło dla kolorowych zdjęć. Zamierzam dodać kilka drobiazgów: ikonki z Facebookiem i Instagramem, listę kategorii. Planuję też inaczej przedstawić archiwum, tylko muszę się dogadać ze znajomym magikiem od WordPressa.

W ankiecie było też kilka bardzo ogólnych próśb: o „unowocześnienie” bloga, zmianę czcionki czy tła wpisów. Proszę autorów o doprecyzowanie, o co chodziło. W komentarzu lub mailowo na hej(małpa)napisawszy.pl. W imię dobrej zmiany.


Koncert życzeń

Tematy, o które prosiliście, wraz z moim komentarzem.

  • o Krakowie, życiu tutaj, miejscach do odwiedzenia (z dzieckiem i nie tylko), restauracjach itd. – BĘDZIE!
  • o języku, tak jak na poprzednim blogu – BĘDZIE!
  • o religiach – BĘDZIE!
  • o marketingu, reklamach – BĘDZIE!
  • o książkach, które czytam i filmach, które oglądam – zapisz się na mój newsletter, bo tam znajdziesz właśnie takie treści 🙂
  • o mojej pracy – BĘDZIE!
  • o związkach i relacjach – mam kilka pomysłów na wpisy w tym temacie, więc BĘDZIE!
  • przepisy kulinarne, recenzje restauracji – raczej nie będzie, ale zdjęcia jedzenia i fajnych knajpek często wrzucam na mój Instagram;
  • o podróżach – po co, skoro inne dziewczyny robią to lepiej? Zajrzyjcie np. do Oli BogusławskiejKaroliny Bednarz, Justyny Sekuły;
  • serie zdjęć typu Projekt 28 – jeśli wpadnę na nowy pomysł takiego cyklu, to na pewno o tym napiszę;
  • o kosmetykach, modzie, wychowywaniu dzieci – to nie są tematy, na których się znam;
  • więcej o dziecku/mniej o dziecku – tu zdania są podzielone, więc pozostanę neutralną Szwajcarią i będę pisać tyle, ile dotąd;
  • podpowiedzi, jak odnaleźć się w życiu – ha, sama bym to chciała wiedzieć!

Co to są Faworki?!

Prawie połowa z Was nie subskrybuje Faworków, a 33% nie wie, czym są. A to nazwa mojego newslettera, w którym co miesiąc piszę o moich faworytach: ulubionych książkach, filmach, potrawach i miejscach.

Aż 34% z Was uważa, że Faworki to fajny dodatek do bloga. No ja myślę! Jeśli chcecie się zapisać, wystarczy wejść tutaj i podać adres e-mail oraz swoje imię albo ksywkę.


Odpowiedzi na pytania

Jak Ono ma na imię?

Pytania o to, czy będzie nowy pseudonim dla Ono, czy zdradzę imię, pojawiły się parokrotnie. Na razie podtrzymuję moją opinię z tego wpisuByć może z czasem pojawią się zdjęcia jednoznacznie wskazujące na płeć mojego dziecka, ale imienia nie będę ujawniała ze względu na prywatność. Nie ma drugiej osoby w Polsce, która się nazywa tak samo, więc nie chcę podawać tych danych publicznie.

Czy powrócisz do tematyki śniadań?

Raczej nie, bo prowadzę obecnie taki tryb życia, że śniadania jemy w domu. Ekspertką od śniadań na mieście jest moja koleżanka Marta, wpadnijcie do niej.

Jak robisz takie ładne zdjęcia na Insta?

Ojej, jak miło to czytać! Staram się łapać dobre światło i trzymać reguł kompozycji: złoty podział, mocny punkt. Chociaż żywię też nieuzasadnioną słabość do symetrii. 

Co daje Ci pisanie bloga? Czy to samo, co kiedyś, na początku, i różnych innych etapach, czy może to się zmieniło?

Zachwyciło mnie to pytanie i z przyjemnością na nie odpowiadałam. Myślę, że sporo się zmieniło. Kiedyś pisałam głównie po to, żeby upamiętniać różne zdarzenia. Mało kto mnie wtedy czytał. Później był taki krótki etap, kiedy myślałam o komercjalizacji bloga. Ostatecznie zdecydowałam się tego nie robić, a nawet strzeliłam sobie w stopę, przenosząc się z ich4pory na Napisawszy.

Obecnie największe znaczenie ma dla mnie podzielenie się z Wami tym, co mi się kłębi w głowie. I dyskusja w komentarzach. Co jest niezmienne, to zaspokojenie potrzeby bycia lubianą czy podziwianą. Fajnie mieć w sieci miejsce, gdzie można się spotkać z życzliwymi osobami.

Jaka jest Twoja supermoc?

Mówię dobrze po polsku, słyszę kolory, szybko czytam, daję mleko 😉

Czy odwiedziłaś galerię Beksińskiego?

Jeszcze nie. Ale planujemy się wybrać. Mieszkamy dokładnie po drugiej stronie miasta, więc to cała wyprawa, ale mam nadzieję, że będzie warto. Dam znać w Faworkach!

Jaki zawód najbardziej chciałabyś wykonywać? Mimo ukończonych innych studiów.

Gdybym mogła wybierać pracę marzeń, tak zupełnie abstrahując od moich talentów, predyspozycji czy tego, czy da się z tego wyżyć, to chyba byłoby coś na pograniczu branży ślubnej, gastronomii i rękodzieła. Ale bycie copywriterem też mnie kręci.

Czy chcielibyście powiększyć rodzinę?

Bardzo! W pierwszej kolejności o… psa. Ale musimy najpierw powiększyć przestrzeń życiową.

Pisałaś kiedyś, że nie chcesz mieć dzieci.

Chyba nie… Bo zawsze chciałam. Kiedyś. W pewnym momencie dojrzałam do tego, żeby „kiedyś” stało się „już”.

Kiedy wpadniecie do Warszawy na naleśniki?

Będziemy w Warszawie w maju. Gdzie zjeść dobre naleśniki? Znam tylko Bastylię i Manekina.

Kiedy znów odwiedzisz Pragę?

Mam nadzieję, że w przyszłym roku! Podobno będzie wtedy połączenie lotnicze, co znacznie ułatwi sprawę.

Dlaczego Ruczaj?

Prozaiczny powód: żeby On miał blisko na studia.

Po co to wszystko?

Ach, takie piękne pytanie egzystencjalne. Jeśli chodziło o ankietę, to chciałam się po prostu dowiedzieć, czy moja wizja dalszego rozwoju bloga pokrywa się z Waszymi oczekiwaniami. 


Uff, wyszedł mi z tego tekst-jamnik.

Ale to chyba dobrze, bo prawie 28% z Was chciałaby, żeby wpisy na blogu były dłuższe! 

No to proszę.