Książki Małgorzaty Musierowicz to mój literacki comfort food. Żadna inna lektura nie podnosi mnie tak na duchu, jak przygody nastolatek z poznańskich Jeżyc.

Przypływ szarości

Kiedy życie zaczyna mnie przytłaczać, a nie mogę fizycznie schować się pod kocem, robię to mentalnie. Tak działa na mnie Jeżycjada, nawet kiedy czytam ją w tramwaju, na stojąco, trzymając jedną ręką rurkę, a w drugiej dzierżąc czytnik. Albo siedząc na podłodze w łazience, podczas gdy Ono przelewa w nieskończoność wodę z kubeczka do kubeczka. Albo zerkając jednym okiem (jak mama Żakowa) podczas gotowania czy sprzątania kuchni. Niezależnie od warunków, w jakich czytam, z każdym zdaniem spływa na mnie błogość i spokój.


Trzy o życiu

„Och, to niby nie sztuka: żyć, wydaje się, że to rodzaj naturalnej umiejętności. Ale: żyć dobrze? Trzeba mieć dużo odwagi, żeby żyć, będąc dobrym człowiekiem wśród innych ludzi. Trzeba mieć odwagę być dobrym”. (Brulion Bebe B.)

„Nikt z nas nie potrafi przewidzieć wszystkiego i może wobec tego życie proste i uczciwe jest najbardziej wskazane.” (Kłamczucha)

„Jak się chce zmieniać swoje życie, to nie trzeba zmieniać tego, co jest naokoło, tylko to co ma się w środku.” (Dziecko piątku)


Cztery o dobroci

„Nienawiść i pogarda są niszczące, niszczą tego człowieka, którym pogardzam, bo nie zostawiają mu szansy na odmianę. I niszczą też mnie – bo skoro jest we mnie miejsce na nienawiść, to znajdzie się miejsce i na zło.” (Opium w rosole)

„Jak ktos oszukuje ludzi dla ich dobra, to zawsze jest dla jego dobra, a nie tych ludzi.” (Kłamczucha)

„Pracować nad sobą trzeba do końca życia, bo zawsze jeszcze można coś poprawić.” (Szósta klepka)

„Jedno wpływa na drugie, a drugie na trzecie, że misterna, nieobjęta ludzkim umysłem siatka tych szczelnych, nieskończonych powiązań i zależności – to jest harmonia. Nic nie było samo dla siebie, wszystko było czemuś do czegoś potrzebne.” (Pulpecja)


Cztery na pocieszenie

„Jak cię widzą, tak cię piszą. Nikomu nie chce się wnikać w prawdziwą głębię twej istoty.” (Ida sierpniowa)

„Ludzie na ogół obdarzeni są instynktem społecznym i samozachowawczym. Poza tym ludzkość nie składa się wyłącznie ze zbrodniarzy, tępaków i chamów. Sam znam osobiście kilku osobników szlachetnych i rozumnych. Problem w tym, żeby ich było coraz więcej. I żeby jednoczyli wysiłki.” (Szósta klepka)

„Jak sobie tak człowiek czasem poleży, to mu sie robi lżej.” (Brulion Bebe B.)

„Pieniądze […] mają to do siebie, że zawsze je można zarobić. Natomiast na czyste sumienie nie ma innego sposobu niż po prostu je mieć.” (Ida sierpniowa)


Sześć na uśmiech

„W tramwaju nie wolno, w domu nie wolno, na ulicy nie wolno… Nigdzie nie wolno. Powinna być dłubalnia.” (Szósta klepka)

„Znów przekręcasz! Milcz! I pisz! Dorota ma jelito. To jelito Inki. Napisałeś? Czego się śmiejesz?” (Kłamczucha)

„Kochanie, miejcie sobie nawet trzy świnki, fermę drobiu i dwie krowy, miejcie sobie nawet wielbłąda, ale spać trzeba o normalnej porze.” (Kwiat kalafiora)

„Pluję na te ich ochłapy […]. Chrzanię ich dropsy!” (Opium w rosole)

„Makowczyk. Cium, cium. Pyszulka.” (Pulpecja)

„- Dlaczego u innych ludzi zawsze wszystko gra i ojciec rodziny nigdy nie leży w Wigilię na podłodze owinięty brudnymi szmatami?!
– Skąd wiesz? – spytał nagle ojciec. – Może leży.
– Kto?… – zdziwiła się Ida.
– Ten ojciec – odparł ojciec.
– Jaki?!
– Ten owinięty brudnymi szmatami. U tych innych ludzi.
– Tato! – krzyknęła Ida. – Są chwile, kiedy ja cię nie pojmuję.” (Noelka)


A jaka książka lub cytat Ciebie najbardziej podnoszą na duchu?